Krakowska Szkoła Jazzu i Muzyki Rozrywkowej

purple_violin

Jak to z tym jest?
Chciałabym tam kiedyś zdawać (mam jeszcze trzy lata do matury), trochę czasu na przygotowanie jest, ale czy w ogóle warto...?
Słyszałam, że dostają się ci, którzy największą łapówkę dadzą, bliscy znajomi, na końcu najlepsi.
No i że ludzie z Podkarpacia są niemile widziani. Nie wiem czy to prawda, czy nie, ale zniechęciłam się...
Wyrażajcie swoje opinie.

Dominik

Dlaczego ludzie z Podkarpacia są niemile widziani??? Pierwsze słyszę. Co do łapówek to nie do końca tak jest. Może większe szanse zdać ma np. syn pedagoga niż ktoś nieznany, nawet lepiej grający. Zresztą takie sytuacje są w każdej uczelni.

purple_violin

Nie wiem, jeśli bredzę, przepraszam, ale takie opinie krążą. Zdezorientowana jestem.

KontraGrzes

Ja tam studiowalem, co prawda na klasyce ale z wydzialem(juz nie istniejacym, teraz to katedra)jazzu mialem troche wspolnego, nie zauwazylem zadnej dyskryminacji ze wzgledu na strony z ktorych sie pochodzi, ani tez lapownictwa, tam rzeczywiscie
(przynajmniej na wydzial dzienny)dostaja sie ludzie swietnie grajacy, i to jest
podstawowym kryterium, aczkolwiek trzeba uwazac bo np moj kolega gral zbyt nowoczesnie(tak mu powiedzieli) mimo ze swietnie i tez sie nie dostal.

Gość

O żadnych łapówkach nie słyszałem i sądzę że to trochę przesadzone. Ale znajomości odgrywają pierwszorzędną rolę! Jak ktoś z komisji cię zna, zarekomenduje to mimo że zagrasz trochę słabiej niż ktoś tam, to masz większe szanse się dostać. Liczą się znajomości jak wszędzie. Nie wątpliwie jednak jak ktoś jest wymiataczem to również się dostanie Smile

[ edit by canjorr, ort na orcie ;O ]

Dominik

Ludzie, na litość boską! Logujcie się zanim coś napiszecie, chyba że nie chcecie żebym wiedział kto takie byki stawia.