|
Krakowska Szkoła Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Krótki opis Twojego forum [ustaw w panelu administracyjnym]
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dominik
Administrator
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Salwator
|
Wysłany: Czw 14:25, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja za bluesem bagiennym nie przepadam, chociaż wychowałem się w stolicy polskiego bluesa czyli na Śląsku.
Jeśli chodzi o gitarzystów lubię:
1. Allan Holdsworth (nikt nigdy nie zbliży się do tego co niemożliwe)
2. Greg Howe (moja nowa fascynacja, chłop zaczynał hard'n'heavy a tak się rozwinął)
3. Scott Henderson - wiadomo
4. oczywiście Scofield i Metheny
a z bardziej rockowych
Paul Gilbert (Mr. Big ale może są tacy co pamiętają Racer X?) Pan z wiertarką ale bez niej gra jak Paganini w przyspieszonych obrotach.
Bardzo też cenię Richiego Blackmoora, ale to stara szkolna fascynacja, jestem trochę sentymentalny.
Jeśli chodzi o skrzypków to:
1. Didier Lockwood - mistrz nad mistrzami, fraza, dźwięki, po prostu wszystko
2. Jean - Luc Ponty - bardzo cenię jego pomysł na muzykę i własny styl. W latach 70 wypie....ał pentatoniki jak z karabinu
3. Svend Assmusen - gość ma chyba 90 lat, wyprzedził epokę, do dziś jego granie jest bardzo świeże nawet efektów używa! Taki swingowy dziadek, ale gra często po alteracjach czego nie można powiedzieć o Grappellim.
4. Eddie Jobson - patrz niżej (świetnie używa efektów, w zasadzie wzór dla mnie i nauczyciel jak ze skrzypiec zrobić np. gitarę)
Jeszcze tylko słówko o klawiszowcach, uwielbiam klawiatury i zawsze było to moje hobby ale ostatnio zaczynam się realizować bardziej zawodowo:
1. Eddie Jobson - post emersonowe hammondy, świetny fortepian CP Yamahy, polifoniczny syntezator analogowy CS 80 Yamahy - nie ma nic powyżej!, klasyczny minimoog i prophet 5 i to wszystko na jednej scenie (chyba nie wszystko wymieniłem).
Skrzypek ale jeszcze lepszy klawiszowiec, U.K. słuchałem jako 19latek aż mi się sprzęt spalił. Goście wyprzedzili czas. Najlepsze połączenie jazzu z rockiem progresywnym jakie jest.
2. Joe Zawinul - następny kosmonauta
3. John Medeski - maniak starych gratów, organy, klawinet hohnera na kaczce, wurlitzer, jakieś stare synty. Świetny pomysł na zespół.
I tak mógłbym pisać dalej ale może już dam spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BARCIO
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz/Poznań
|
Wysłany: Pią 17:09, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Oj gitarzystów to ja też bardzo lubie:
Steve Morse (największy miszczu Greg Howe, Marty Friedman, Garry Moore, Steve Lukather, Jarosław Śmietana, Al Di Meola, George Benson, Frank Zappa, Eric Clapton, Dimebag Darrell i wielu wielu innych. Wymienionych słucham najczęściej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dominik
Administrator
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Salwator
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dominik
Administrator
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Salwator
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Franczak
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 2:46, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dominik masz do niej numer ... ideal basisty (bez obrazy chlopaki)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stróża
|
Wysłany: Czw 13:57, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Warto również zwrócić uwagę na takich pianistów jak:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
..nie wspominając o pianistach klasycznych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ladyfunkyvocal
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków/Płock
|
Wysłany: Czw 18:49, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o wokalistki/ów: Ella Fitzgerald( dla mnie bezkonkurencyjna), Erykah Badu, Nina Simone, Aretha Franklin, Lauryn Hill, Bjork, Beth Gibbons( Portishead), Chaka Khan, Eva Cassidy, z polskich: Anna Maria Jopek, Ewa Bem, Krystyna Prońko, w muzyce komercyjnej uważam, że Kayah trzyma poziom. Co zaś się tyczy panów: James Brown( mój król), Ray Charles, Jay Kay, Nat King Cole.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KontraGrzes
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 23:47, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
oooo Jay Kay&Jamiroquai rulez!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
papryk
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:09, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja nie wiem... czy nikt w tym kraju [ciach!] nie słuchał nigdy Ala Jarreau? jak dla mnie w muzyce istnieje Al Jarreau i reszta (której mogłoby z resztą nie być i wcale by mi nie było źle). dziwne to, bo jestem w końcu perk-manem ..
byłem na Jego koncercie 25 czewrca 2006 we Wrocławiu (wcześniej wystąpił tylko w 1994 r.) i czekałem na jego występ 5 godzin stojąc pod sceną. stała ze mną wtedy tylko jedna pani, śpiewaczka operowa z tego co pamiętam, również w Alu zakochana. i nikt więcej. tłum zebrał się dopiero 20 minut przed koncertem. rozpoznała go na plakatach jakaś parka z USA, ale zapytani przeze mnie czy zostają na koncert odpowiedzieli, że nie mają czasu, bo idą wziąć ślub. potem jakiś żul się dopytywał czy to będzie jakiś kabaret.. ja nie wiem, [ciach!], ludzie[ciach!] w stanach płacą ciężkie pieniądze za zobaczenie Al'a Jarreau na żywo (kiedyś sprawdzałem bilety na koncert w jakiejś hali w Atlancie - jeden bilet w pierwszym rzędzie -> 1200 dolarów..), a tu we Wrocku ludzie mieli za darmo.. żenada!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam
Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nidzica - Kraków
|
Wysłany: Sob 16:28, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A oto moja lista perkusistów, którzy są dla mnie wzorami do naśladowania.
Lars Ulrich, Vinnie Paul, Igor Cavalera, Doc, Ian Paice, John Bonham, Mike Portnoy, Vinnie Colaiuta, Dave Weckl, Buddy Rich, Simon Philips, Roger Taylor, Carter Beauford, Mike Mangini, Virgil Donati, Thomas Lang, Jeff Porcaro, Jojo Mayer, Chad Smith, Steve Smith no i last but not least Artur Malik!
O niektórych pewnie zapomniałem, a o niektórych jeszcze nie słyszałem, więc lista pewnie będzie się powiększać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Władek_Foltyński
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 19:13, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Huh
Scott la Faro, potem Scott la Faro- czy wymieniłem już Scotta?
Charles Mingus- was great! Stanley Clarke- ciągle rządzi
Jaco- mój mistrz, chyba aż za bardzo, Paul Jackson- rzeźnik fingrstyle funk
dalej Willie Weeks, James Jamerson, Pino Palladino
Charlie Parker, Michel Petrucciani, Bill Evans (pianista ), Jimi Hendrix, D'Angelo, India Arie, John Mayer, Steve Gadd, Harvey Mason
rzecz jasna, mówię o wzorach do naśladowania niebiograficznych
z biograficznych to mógłbym być jak Ernest Hemingway ewentualnie Snoop Dogg. No w sumie, mógłbym też być Justinem Timberlake
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stassdd
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Hut
|
Wysłany: Wto 11:14, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dodek007
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnobrzeg/Kraków
|
Wysłany: Sob 11:21, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jako że jestem gitarzystą wypowiem się o gitarzystach.
Pat Metheny - za całokształt. Co by nie robił, wychodzi świetnie, myśli inaczej, bardzo innowacyjnie. Jest rewelacyjny czy to trio czy orkiestra. Poza tym perfekcjonista.
Adam Rogers - głównie znany dzięki Michaelowi Breckerowi. Koleś jest tak obtrzaskany technicznie i ma taki timeing, że po prostu MASAKRA. Tego się nie da opisać. Wszystko jest takie jak ma być, wyważone, przemyślane.
Lee Ritenour - jego uwielbiam za styl i melodyjność... no i ta prędkość może czasem coś kopnie nieco, ale nadrabia ekspresją i pomysłami.
Każdy z nich jest rewelacyjny i każdy wnosi do mojego poglądu na instrument coś nowego. Oczywiście słucham możliwie wielu muzyków, ale ci mają na mnie największy wpływ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kruko
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:35, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
moze nie bede orginalny, ale moim wzorem jest Janusz Rewiński z Polskiej Parti Przyjaciol Piwa no jeszcze swgo czasu John Coltrane lubial wypic, wiec dla mnie tez jest mistrzem, pozatym Rafał Gorzycki, lider sing sing penelope, chromosomos, ecstasy project trio, koles niesamowity, wystraczy posluchac jego projektow. Drugi wielki dla mnie to Tomasz Gwicinski, nawet nie wiem czy nie mieszka teraz w Krakowie, lider mojego ulubionego Maestro Trytony. Komeda za astigmatic. A jako ze gram na gitarze, to Marc Ribot, najbardziej poetycki i wrazliwy gitarzysta jak dla mnie. John Zorn za potencjał i piekna muzyke jaka odkrywa i wydaje w dziesiatkach płyt ( i za " how to say fuck of in polish" na Warsaw Summer Jazz Days 1999, moze ktos to pamieta?)..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dzizus
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:18, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Na mnie największe wrażenie wywarł Stevie Ray Voughn, ( gość był poprostu świetny i myśle ze drugiego takiego już nie bedzie) a pozatym to oczywiście Jimi Hendrix, BB King, Eric Clapton, David Gilmour, a że lubię też ostrzejszą muzykę nie mogę zapomnieć o takich gitarzystach jak Tony Iommi, John Petrucci i Randy Rhoads
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|